Feedback
Bidra med feedbackBardzo dobry dobry smazony syr, hermelin czy olomouckie twaruzky. Wszystko porównywalne do tego co można zjeść w prawdziwych czeskich restauracjach. Jestem klientem lokalu średnio raz na miesiąc i jeszcze ani razu się nie zawiodłem. Przyzwoite porcje, niezbyt wysokie ceny. Ostatnie odkrycie schabowy schowany w placku węgierskim tylko potwierdza dobre zdanie o miejscu. Dobre i tanie piwo, zawsze miła a jednocześnie niezbyt sztywna obsługa wzór dla większości innych lokali. Gorąco polecam
Na plus dobre jedzenie, momentami świetne. Placki ziemniaczane robią własne, co nieczęsto się zdarza. Na minus jeśli się siedzi w środku przy barze to po powrocie do domu kompletna wymiana garderoby wentylacja nawala. Ceny przyzwoite, można się najeść. Wracam tam od czasu do czasu
Ilekroć mambochotę zjeść coś pysznego że słowiańską duszą a przy tym napić się pysznego piwka wybieramy się właśnie do Hospudki ostatnia wizyta miała miejsce 11 listopada zjadłem tam przepyszny schab zapiekany w placku ziemniaczanych nie dość że potrawa była przepyszny aromatyczna, doskonale wypieczona, idealnie przyprawione to wszystko zostało podane bardzo dobrym ciemnym czeskim piwem. Bardzo dobra i sprawna obsługa kucharz jest mistrzem czego mu z całego serca gratuluję.
Smaczne jedzenie, miły wystrój wnętrz, uśmiechnięte kelnerki. Sycące przystawki smażony ser wart polecenia). Dania główne jedliśmy gulasz i polędwiczki wieprzowe z knedlikami nieco niedoprawione, ale poradziliśmy sobie przyprawiając pieprzem i solą ze stolika. Porcje słusznych rozmiarów jeśli ktoś nie jest bardzo głody lepiej zrezygnowć z przystawki. W sumie fajny lokalik z przystępnymi cenami i dobrym, czeskim piwem. Miłym gestem jest częstowanie na koniec kieliszkiem wisniówki, choć po tak sycącym i w sumie ciężkim jedzeniu wolałabym coś ziołowego choćby becherovkę.
Lubię tu wracać. Do lokalu udałam się po raz pierwszy znęcona obłędnym zapachem przy Kaskadzie. Smak potraw okazał się dorównywać zapachowi. Niby kuchnia podobna do polskiej, ale czuć inna nutkę i pojawiający się często kminek. Dania główne bardzo smaczne (przyczepić się można tylko do nijakiej zupy czosnkowej) i syte. Na dobrą sprawę wystarczy pójść tam tylko na przystawkę aby czuć, że coś się zjadło. W ofercie sporo czeskich piw z czego polecam żurawinowe. Obsługa miła, odnoszę wrażenie, że kelnerki mają narzucony określony makijaż co mi się bardzo podoba bo jest charakterystyczne, lokal czysty.