Feedback
Bidra med feedbackZdecydowanie najlepsza pizza w Lublinie, jeżeli nie na całej lubelszczyźnie. Na plus: ciasto razowe, jakość dodatków, niepozorny lokal i dość wygodna lokalizacja. Ciężko było mi doszukać się jakichkolwiek minusów i takich nie było.
Bardzo przyjemne miejsce, przyjazne zwierzakom, co uważam za duży plus. Mało miejsca i szybko zapełnia się ludźmi, co akurat dobrze świadczy o miejscu. Pizza przygotowywana na naszych oczach w piecu, który niestety dymi i smrodzi, wiec należy sie przygotować na pranie ubrań po wizycie w lokalu, chyba, że lubicie wonieć ogniskiem; poza tym napitki również bardzo smaczne i oryginalne. Generalnie polecam!
Bardzo dobra pizza. Cieniutkie ciasto, typowo włoskie, nie zapychające i nie ciężkie jak w większości pizzerii. Bardzo ciekawie skomponowane smaki na poszczególnych pizzach, jest w czym wybierać, fajnie bo lubię wracać kolejny raz do restauracji i mieć wybór, próbować czegoś nowego. Dodatki oryginalne, stąd pewnie i cena bo pizza do najtańszych nie należy ale coś za coś. Jadłam Gambaretti (z krewetkami pyszna, krewetek nie poskąpiono oraz Casanowa (gorgonzola, orzechy włoskie, rucola przepyszna, jak na razie mój faworyt. Sam lokal wg mnie nie jest taki do posiedzenia, raczej na szybko albo kupić pizze i wziąć na wynos. Czas oczekiwania minimalny, a zawsze jednak sa goście więc mają co robić. Polecam.
O mamma mia!. Kiedy znajomi wychwalali pizzę z tego lokalu, nie bardzo chciałem wierzyć w to, co słyszałem. Dałem się skusić w sobotni wieczór i byłem tak pozytywnie zaskoczony, jak to tylko możliwe. Odnalazłem w tej małej pizzerii wszystkie smaki, jakie zapamiętałem z 6 letniego pobytu w Neapolu! Zamówiliśmy ze znajomymi trzy pizze: Italia, K 2 i Dorotea polecone przez specyficznego, sympatycznego i rozgadanego kelnera, i nie zawiedliśmy się. Fantastycznie wyrobione ciasto jest cieniutkie chrupiące i przede wszystkim lekkie. Po prostu włoskie : . W sosie do pizzy czuje się słodkość pomidora, a każda wędlina, której próbowaliśmy na pizzy, ma ewidentnie włoski rodowód. Wystrój bardzo pomysłowy i ciekawy, choć, jak stwierdziła moja znajoma, mało włoski. Ciekawostką jest fakt, że cały proces robienia pizzy odbywa się na oczach klienta, dzięki czemu wiesz, co jesz i widzisz, co ląduje na twojej pizzy, co w Polsce jest dużą rzadkością. Minusem tego lokalu jest malutka i zimna toaleta. Ogólnie jest to najlepsza i najbardziej włoska pizza, jaką jadłem w Lublinie i na pewno będę tam wracał : .
Włoska pizza w gierkowskim garażu. Restauracja mieści się w dwóch osiedlowych garażach. Dziwne? Tak, pierwszy raz takie coś widzę. Po kilku dniach biernej obserwacji zawitaliśmy tam. Wystrój, tak jak napisał PinotGriggio więcej klimatu i stylu z garażu nie dało się wycisnąć. Mimo, że ściany są ciemne, czujemy się tu dobrze. Obsługa miły kelner/właściciel zebrał od nas zamówienie. Zmawiamy. Pizza Luke oraz kieliszek czerwonego wytrawnego wina. Z racji tego, że później miałem zaplanowaną wizytę tam, gdzie leje się tylko złocisty płyn, zapytałem czy nie ma piwa. Właściciel bez skrępowania odpowiedział, że nie, ale obok jest sklep, wiec nie ma problemu z przyniesieniem sobie jednego. Rozbawiło nas to i sprawiło, że atmosfera była całkowicie domowa do końca. Miło i bez niepotrzebnego zadęcia. Tak jak lubimy. Jedzenie Pizza była znakomita. Cienkie ciasto z chrupiącym brzegiem, nieprzesadzona ilość składników, a do tego jakość nie budząca wątpliwości. Mozzarella buffala, parmezan, włoskie salami i szynki. Do tego wszystkiego oliwa, od której nie mogłem się opędzić. Niesamowity smak i aromat. Nie mogłem tylko się wewnętrznie zgodzić która jest lepsza, aromatyzowana chilli czy czosnkiem. Pizza zniknęła ze smakiem. Dobre wino na kieliszki, które mogę polecić z czystym sercem. Było to Nero D'Avola lub Montepuciano D'Arbuzzo, dokładnie nie wiem, ponieważ zaufaliśmy właścicielowi. Na plus trzeba także zapisać piękną zastawę stołową. Jakość/Ceny odpowiednia do jakości. Ceny od 16 zł do 27 zł za pizzę. Kieliszek wina 8 zł. Miła włoska, malutka pizzeria. Odwiedzimy ją jeszcze niejednokrotnie, ponieważ bardzo nam smakowało i atmosfera lokalu niosła nas przez resztę wieczoru długo po opuszczeniu progów Al Nero. Polecam. Pozdrawiam.